Mój poród VBAC
archiwum własne Baaardzo dawno nie pisałam, ale to wcale nie znaczy, że to już koniec... Czas zaktualizować pewne sprawy, a że ostatnio bardzo intensywnie wracam myślami do mojego ostatniego porodu... Oto i on! W czwartek 29 kwietnia miałam wizytę u lekarza prowadzącego, nie widział potrzeby robienia ktg, bo przecież jest wcześnie, a ja nie mam żadnych skurczów.. Skierowanie na badania i usg. Kolejnego dnia po 15 zaczynają się pojawiać pierwsze bolesne skurcze ( xD),które po 18 się wyciszają. W nocy ok 2 pojawiają się znów, regularnie co 8 min, jeszcze bardziej nasilone, mąż w stresie dzwoni do teściowej (swojej mamy), żeby przyjechała kolejnego dnia bo chyba się zaczyna. Ale idę pod prysznic i skurcze się wyciszają. Teściowa przyjeżdża w piątek wieczorem. Cały piątek męczą nieregularne, ale bolesne skurcze, teściowa naciska żeby jechać do szpitala sprawdzić ale ja nie widzę podstaw. Mąż zaczyna jej wtórować od nocy, kiedy to mam regularne skurcze co 5 min, ale tez wycisz...